To jeden z tych fast foodów, który przygotowany od podstaw w domu ogromnie zyskuje na smaku. Tym razem pokusiłam się o zrobienie swoich placków tortilli, przez co już przestaje być tak "fast", ale naprawdę warto. Oczywiście zdarza mi się sięgać po gotowe placki, wtedy obiad powstaje 20 minut. Klasyczne kebaby są prawie wegańskie :D Jeżeli mięso zastąpimy w nich specjalnie obrobionymi kotletami sojowymi, to gwarantuję Ci, że ani smakiem ani strukturą nie odbiegają od tych niewegańskich.
Kebabowe niemięso:
- paczka kotletów sojowych
- przyprawa gyros lub mieszanka przypraw: sos sojowy, pieprz ziołowy, wędzona papryka, czosnek granulowany, papryka słodka
- olej
Kotlety zalej wrzątkiem i pozostaw na kilka minut, żeby zmiękły. Następnie przestudź albo po prostu przelej zimną wodą. Z kotletów trzeba odcisnąć nadmiar wody. Ja po prostu ściskam je jak gąbkę. Potem rozrywaj je palcami na mniejsze płaty. Im cieńsze płaty oderwiesz, tym więcej przypraw wchłoną i efekt końcowy będzie lepszy. Teraz wsyp przyprawy, zalej wszystko kilkoma łyżkami oleju, wymieszaj i pozostaw na kilka minut do zamarynowania się. To jest dobry moment na przygotowanie dodatków takich jak kapusta, cebula, pomidory, czy co tam lubicie w kebabie ;) Na suchą, rozgrzaną patelnię wrzuć zamarynowane kotlety i smaż do momentu, aż staną się lekko chrupiące. Nie ma potrzeby dodawania oleju do smażenia. Wystarczy to, co było w marynacie.
Tortille:
Od tego kroku warto zacząć pracę. Wysyp na blat stołu około 200 gr mąki pszennej, zrób w środku dołek, do którego wlej trzy łyżki oliwy i wsyp pół łyżeczki soli. Następnie przygotuj sobie szklankę gorącej wody i wlewaj powoli do środka, zagniatając ciasto. Wodę dodajemy partiami do momentu uzyskania elastycznego ciasta. Najlepiej zostawić ciasto owinięte folią na jakieś 20 minut (to jest czas na przygotowanie kebabowego niemięsa). Po tym czasie ciasto dzielimy na kulki średnicy ok. 5 cm. Każdą kulkę rozwałkuj bardzo cienko. Im cieńsza, tym lepsza. Rozwałkowane placki kładziemy na suchą, rozgrzaną patelnię i smażymy po pół minuty z każdej strony. Usmażone placki odkładamy na talerz i przykrywamy wilgotną ściereczką. To bardzo ważne. Bez tego tortille po wystygnięciu zrobią się twarde i nie będzie dało się ich zwinąć.
Komentarze
Prześlij komentarz