Bardzo nie lubię wyrzucać jedzenia i właściwie prawie nigdy mi się to nie zdarza, ale bywa tak, że znajdę w lodówce podwiędnięte warzywa, z którymi natychmiast trzeba coś zrobić. Tym razem padło na jarmuż. Siedział sobie wciśnięty w tyle lodówki i nie wiedzieć kiedy jego liście przestały krzyczeć soczystą zielenią. Rozwiązanie było jedno: pesto! Szybko okazało się, że takich zwiędków jest więcej w lodówce, więc zamiast łączyć pesto z makaronem połączyłam je z risotto, a wszystkie resztki stały się bazą bulionu.
Wydawałoby się, że risotto bez masła i parmezanu nie ma prawa się obronić, ale znając dwa proste patenty, zyskujemy kremową, serową konsystencję, fundując sobie zdecydowanie mniej kalorii. Trik pierwszy polega na tym, żeby zamiast cebuli użyć białej części pora lub szalotek. One rozpadną się w trakcie gotowania i pięknie skleją i zagęszczą nasze danie. Drugi trik to niezastąpione płatki drożdżowe. W tym daniu naprawdę ich nie żałuję, mają być wyczuwalne w smaku. Obowiązkowo jak przy klasycznym risotto intensywny bulion, dodatek wina, dobry ryż i nie ma prawa nie smakować. Nawet ze zwiędniętym jarmużem :D
Risotto - przepis podstawowy, gotowy do łączenia z dowolnymi dodatkami:
- szklanka ryżu arborio
- biała część pora lub 3-4 szalotki
- 2 ząbki czosnku
- 100 ml wytrawnego wina
- bulion warzywny (Kawałki, resztki warzyw zalewam 2 litrami wody, solę, dodaję ziele angielskie i liście laurowe i gotuje ok. 30 minut. Warto dorzucić ze dwie pokrojone pieczarki albo inne grzyby, bo wzbogaci to smak bulionu i tym samym risotto)
- oliwa z oliwek do smażenia
- 6-8 łyżek płatków drożdżowych
Na patelni rozgrzewam oliwę z oliwek i dodaję pokrojoną w cienkie półplasterki białą część pora i pokrojone w plasterki ząbki czosnku. Chwilę podsmażam i dosypuję ryż. Po chwili wlewam wino i czekam aż odparuje. Następnie stopniowo dolewam porcję bulionu i czekam aż ryż wchłonie płyn. Powtarzam tą czynność do momentu, aż ryż będzie miękki i por się rozpuści. Na koniec dodaję przygotowane dodatki (tym razem pesto z jarmużu) i wsypuję płatki drożdżowe. Całość intensywnie mieszam i jest gotowe do podania.
Pesto z jarmużu:
- szklanka jarmużu
- dwie garście słonecznika
- ok. 150 ml oliwy z oliwek
- 2 łyżki soku z cytryny
- 2 ząbki czosnku
- sól
- ok. 100 ml wrzątku lub gorącego bulionu
Wszystkie składniki umieszczam w blenderze i miksuje na gładki sos. Wrzątek lub bulion dodaję dlatego, żeby zmiękczyć twarde liście jarmużu. Jeżeli pesto robię z makaronem, to dodaję jeszcze do niego 2 łyżki płatków drożdżowych. Tutaj płatki są już w ryżu, więc w pesto były zbędne.
Komentarze
Prześlij komentarz