Mam wrażenie, że wśród ogromu wegańskich przepisów pełnych różnorodnych nasion strączkowych, najmniej uwagi poświęca się na groch. A to przecież groch wcale nie jest gorszy pod względem wartości od pozostałych strączków, a jego największą zaletą jest to, że jest najtańszy. No dobra, może gotuje się go dłużej niż soczewicę, ale ten przepis pomija ten krok, bo kotlety robimy z surowego grochu. Dzięki temu robią się ekspresowo. Jedyne o czym trzeba wcześniej pamiętać, to o namoczeniu grochu minimum 4 godziny. Często słyszę, że gotowanie wegańskich potraw jest pracochłonne właśnie przez namaczanie strączków. Serio? Przyznaję się bez bicia, że soczewicy nigdy nie moczę, a przy pozostałych strączkach nie widzę różnicy czasowej między wyciągnięciem do rozmrożenia mięsa czy ryby a zalaniem paczki grochu czy fasoli wodą ;)
Składniki na 6 sztuk:
- 250 g suchego grochu w połówkach (namoczonego minimum 4 godziny)
- mała cebula
- ćwiartka selera
- mała marchewka
- olej do smażenia
- pół łyżeczki soli
- łyżeczka słodkiej papryki w proszku
- łyżeczka pieprzu ziołowego
Groch namocz minimum 4 godziny. Po namoczeniu przepłukaj i odsącz. W blenderze umieść cebulę, marchew i selera. Zblenduj na drobno. Dodaj groch i blenduj wszystko razem na jednolitą masę. Przełóż wszystko do miski, dopraw solą, papryką i pieprzem ziołowym. Wymieszaj wszystko dłońmi, ugniatając dobrze masę. Dzięki temu warzywa puszczą sok i masa będzie się dobrze lepić. Zostaw na kilka minut. Po tym czasie formuj średniej wielkości kotlety. Smaż na średnim ogniu po kilka minut z każdej strony. Pamiętaj, że wszystkie składniki są surowe, więc daj im na spokojnie dojść na patelni ;)
Zamiast blendera możesz użyć maszynki do mielenia - sprawdza się tutaj świetnie.
Kotlety są równie smaczne na zimno, więc warto zrobić z podwójnej porcji :D
Komentarze
Prześlij komentarz