Jeżeli smakują Wam kotlety sojowe po grecku, to koniecznie spróbujcie i tego przepisu. Jak w przypadku kotletów po grecku, tak i ten przepis jest po prostu zweganizowaną wersją ryby po japońsku. Nie mam pojęcia, jaki jest związek Japonii z tymi składnikami, ale jakie to ma znaczenie, jeżeli smakuje ;)
- opakowanie kotletów sojowych
- sól, pieprz do smaku
- pół szklanki mąki pszennej i ćwierć szklanki wody
- olej do smażenia
- pół słoika papryki konserwowej
- 4-5 ogórków konserwowych
- 1 cebula
Zalewa:
- szklanka wody
- pół szklanki oleju
- pół słoiczka koncentratu pomidorowego
- 1,5 łyżki octu
- 1 łyżka cukru
- sól do smaku
1. Wszystkie składniki zalewy umieść w garnku i zagotuj.
2. Kotlety sojowe zalej wrzątkiem i odczekaj kilka minut, aż zmiękną. Następnie odciśnij je z nadmiaru wody. Ja przelewam je zimną wodą, żeby było szybciej i wyciskam jak gąbkę ;) To się naprawdę sprawdza. Odciśnięte kotlety przypraw solą i pieprzem.
3. Z mąki i wody zrób bardzo gęste ciasto naleśnikowe. Obtaczaj w nim kotlety i smaż je na rozgrzanym oleju z obu stron do zrumienienia.
4. Pokrój ogórki i paprykę w paski, cebulę w piórka.
5. Układaj w naczyniu kotlety przesypując je pokrojonymi warzywami. Na koniec zalej wszystko przygotowaną zalewą. Wstaw do lodówki. Najlepiej smakują schłodzone, na drugi dzień, kiedy wszystkie składniki się przegryzą.
Czy to te jadlam ostatnio w Kosmidrach?
OdpowiedzUsuńByly pyszne. Chcialam zapytac o cebule. Trzeba ja wczesniej podsmazyc czy dodac surową i zalac zalewą? Zalewac zalewą goraca czy wystudzoną? Pozdrawiam.
Tak, to właśnie te. Cebulę dodaję surową. Zalewam zazwyczaj gorącą zalewą, bo nie chce mi się czekać, jednak temperatura zalewy nie ma zbyt dużego znaczenia, jest w niej ocet i zrobi potem z cebulą swoje ;)
Usuń